Arbitraż jako realna alternatywa dla wieloletnich procesów sądowych

Arbitraż jako realna alternatywa dla wieloletnich procesów sądowych

Wywiadu udziela mec. Krzysztof Sawicki, Prezes Sądu Arbitrażowego przy RIG w Katowicach

Biznes | Śląskie Centrum Mediacji i Arbitrażu

Czy każda sprawa gospodarcza musi kończyć się kilkuletnim procesem w sądzie powszechnym? Niekoniecznie. Coraz więcej przedsiębiorców poszukuje szybszych i bardziej elastycznych sposobów rozwiązywania sporów – a arbitraż staje się realną alternatywą. Z mec. Krzysztofem Sawickim rozmawiamy o tym, dlaczego warto zaufać sądownictwu arbitrażowemu, co odróżnia je od tradycyjnego procesu i jak przekonać do niego środowisko prawnicze.

mec. Krzysztof Sawicki Arbitraż
mec. Krzysztof Sawicki

Od czego warto zacząć rozmowę o arbitrażu?


Przede wszystkim od wyjaśnienia, czym właściwie są tzw. polubowne sposoby rozwiązywania sporów. To pojęcie ma istotne znaczenie – także semantyczne. W sporach sądowych mówimy językiem roszczeń i żądań. Natomiast w przypadku rozwiązywania sporów polubownie posługujemy się językiem potrzeb i interesów stron. To fundamentalna różnica. Co więcej, w tych metodach niezwykle istotną rolę odgrywają emocje. Czasem wystarczy, że strony przestaną pogłębiać konflikt, zaczną inaczej postrzegać sytuację, otworzą się na dialog. W biznesie trzeba mieć świadomość, że uporczywe trzymanie się urazów, „zacietrzewienie” wobec drugiej strony, zazwyczaj nie służy ani ludziom, ani interesom. Dlatego polubowne sposoby rozwiązywania sporów pozostawiają co do zasady pozytywne emocje.

Jakie zalety ma sądownictwo arbitrażowe?

Obecnie, gdy mamy do czynienia z poważnym kryzysem wymiaru sprawiedliwości, postępowania w sądach gospodarczych i cywilnych potrafią trwać nawet trzy lata. Arbitraż to jedyny realny sposób, by spór rozstrzygnąć szybko i merytorycznie. Warto wspomnieć, że koszty arbitrażu są znacząco niższe niż w przypadku postępowań przed sądami powszechnymi. Ale co dla biznesu najważniejsze – zapewnia spokój i dyskrecję. W arbitrażu obowiązuje zasada poufności. Sprawa rozgrywa się wyłącznie między stronami.

Dlaczego warto zaufać arbitrażowi?

W przypadku sądu, który mam przyjemność reprezentować, gwarantujemy najwyższy poziom merytoryczny. Nasze składy orzekające tworzą osoby o niekwestionowanym autorytecie – znakomici specjaliści, wybitni profesorowie, praktycy z dużym doświadczeniem. To nie są tylko osoby z tytułami naukowymi, to prawnicy, którzy na co dzień zajmują się bieżącą obsługą przedsiębiorstw, znają realia rynku. W naszym sądzie dodatkowo wdrożyliśmy podział na wyspecjalizowane zespoły. Dzięki temu strony mają pewność, że ich sprawę rozpatrują osoby rzeczywiście rozumiejące specyfikę danej branży i problemu. Dla nas najważniejsze jest, aby sprawy były rozstrzygane szybko i merytorycznie. Statystyki jasno pokazują, że obecnie w Polsce postępowanie przed sądem arbitrażowym trwa do sześciu miesięcy. Oczywiście zdarzają się sprawy bardziej skomplikowane – w ciągu ostatnich dwóch lat mieliśmy kilka takich postępowań, które trwały blisko rok. Ale to wynikało z konieczności powołania biegłych i rzeczoznawców.

Czy pełnomocnicy – adwokaci, radcowie prawni – chętnie korzystają z polubownych sposobów rozwiązywania sporów?

Mam wrażenie, że środowisko prawnicze wciąż nie dostrzega szansy, jaka tkwi w polubownych sposobach rozwiązywania sporów. Dlaczego? Po pierwsze – brakuje odpowiedniego przygotowania. Po drugie – myślę, że część koleżanek i kolegów obawia się, że skoro strony porozumiewają się poza sądem powszechnym, ich rola może być mniejsza. A to zupełne nieporozumienie. W arbitrażu pełnomocnik jest równie potrzebny, może nawet bardziej, bo musi umieć prowadzić klienta przez postępowanie w zupełnie innym stylu. Trzeba nauczyć się języka porozumienia, negocjacji, zrozumienia potrzeb, a nie tylko walki na roszczenia i żądania. Trzeba też przygotować do tego klienta i przekonać go, że takie rozwiązanie jest korzystne. Postępowanie przed sądem powszechnym, które ciągnie się trzy lata, generuje znacznie wyższe koszty dla klienta – opłaty, zaliczki, kolejne rozprawy, honoraria dla pełnomocników. W przypadku sądu arbitrażowego natomiast strony umawiają się co do konkretnej stawki na początku, ona się nie zmienia.

A czy możliwe jest przeniesienie sprawy z sądu powszechnego?

Tak, kodeks postępowania cywilnego przewiduje taką możliwość. Jeżeli strony zdecydują się przenieść toczący się spór z sądu cywilnego lub gospodarczego do sądu arbitrażowego, sąd powszechny zwraca trzy czwarte opłaty sądowej. Co więcej, bieg terminu przedawnienia w takiej sytuacji rozpoczyna się od nowa. Mamy więc zupełnie nowe otwarcie i szansę na rozstrzygnięcie sprawy szybciej i bardziej efektywnie.

Co jest wyzwaniem w sądownictwie arbitrażowym?

Po pierwsze, ludzie muszą wiedzieć, że taka możliwość w ogóle istnieje. Po drugie, trzeba ich tego nauczyć – zarówno przedsiębiorców, jak i prawników. Po trzecie, trzeba promować arbitraż i pokazywać, jak go stosować.

Cieszę się, że sąd, który mam zaszczyt reprezentować, aktywnie współpracuje z innymi sądami arbitrażowymi w regionie. To nie jest dla nas konkurencja – wręcz przeciwnie, mówimy jednym głosem o idei polubownych sposobów rozwiązywania sporów. Cieszę się również, że współpracujemy ze Śląskim Centrum Mediacji i Arbitrażu. Dla ułatwienia dostępu do informacji uruchomiliśmy punkt informacyjny w naszym sądzie. Każdy zainteresowany może tam zadzwonić i dowiedzieć się, jak wygląda postępowanie arbitrażowe, czy dana sprawa się do niego nadaje. Jeśli uznamy, że lepsza będzie mediacja, rekomendujemy takie rozwiązanie. Jeśli mediacja się nie uda, strony zawsze mogą wrócić do sądu arbitrażowego. Najważniejsze jest jednak to, że takie podejście odciąża wymiar sprawiedliwości. A przede wszystkim – daje satysfakcję stronom, bo ich sprawy są rozwiązywane szybko, rzetelnie i profesjonalnie.

Rozmawiała Barbara Sadkowska

Udostępnij artykuł:

Artykuły z kategorii

Scroll to Top
Przewiń do góry